Młoda kobieta, roześmiana gdzieś w tłumie, jedno dziecko na plecach związane jakimś materiałem w afrykańskie wzory, a drugie biegające obok niej. W rękach miała jeszcze dodatkowo dwie torby pełne owoców, mąkę i wielką kapustę.
Podeszłam do niej, by pomóc. Ucieszyła się, tym bardziej że zauważyła mój mały krzyż na szyi, a to dla niej było znakiem, że może mi zaufać, że nic nie ukradnę. Postanowiła kupić trochę więcej bananów, bo miała jeszcze dwie puste torby i kogoś, kto dał jej wsparcie w niesieniu zakupów. Szłyśmy powoli, gdyż dzieci mają swoje prawa i biegają po wszystkich możliwych uliczkach, ale przynajmniej czuło się życie i było wesoło.
Dolores Zok SSpS
Więcej w najnowszym numerze miesięcznika
Miesięcznik MISJONARZ
ul. Ostrobramska 98, 04-118 Warszawa
Tel.: +48 22 280 99 65
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.